Komentarze: 1
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
Czy ja wiem... moze zalozylem tego bloga z milosci. Nie, nie z milosci, ale przez milosc.
Kocham. Tak w kazdym razie mi sie wydaje. Mysle caly czas. Marze. Czuje cos w srodku gdy widze. Ale i cierpie.
Kocham miloscia zakazana. Taka byla przez wieki, i chociaz wielu chcialoby inaczej, nadal nia jest. Ukrywanie sie z uczuciem przed niemal wszystkimi jest przykre i bolesne. Swiadomosc braku jakichkolwiek szans na jej realizacje zabija.
Moze uczucie minie. Sam nie wiem czy miec na to nadzieje, czy pragnac by trwalo dalej. Ulga i monotonia, czy szalona mieszanka radosci i bolu?
Jak to mowia... co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.
Wiecie... dlugo sie zastanawialem czy stworzyc swojego bloga. Po prawdzie, do niedawna (az sam stalem sie jednym z was) gardzilem ludzmi publicznie ukazujacymi swoje wnetrze. Od tego powinien byc pamietnik, chlopak lub dziewczyna i przyjaciele. Z czasem jednak zdalem sobie sprawe ze ciezko stworzyc sobie grono prawdziwych przyjaciol ktorym mozna naprawde ufac. Po przeszlo 18 latach zycia moge sie pochwalic jedynie jedna taka osoba. Niektorzy zapytaja: no ale skoro tak gardzisz blogami i masz tego swojego przyjaciela to co tu robisz? Ano sam nie wiem. Moze kiedys do tego dojde. W kazdym razie... CZESC.